Cele wyprawy:
Wyprawa w Tien-Szan odbyła się w lipcu i sierpniu 2015. Celem miało być najpierw, dla uzupełnienia aklimatyzacji, wejście na Chan Tengri drogą normalną od strony lodowca Inylczek Południowy. Widok na kopułę szczytową Chan Tengri z obozu III na drodze od południa. Fot. Aleksandra Dzik
Głównym celem wyprawy miało być zmierzenie się z legendarnym Trawersem Tomur Feng, czyli Piku Pobiedy (7439 m n.p.m.). Już samo zdobycie szczytu drogą klasyczną i powrót tą samą trasą stanowią poważne alpinistyczne wyzwanie i wiążą się z ogromnym ryzykiem. Niebezpieczeństwo, a co za nim idzie wysoki odsetek śmiertelności wspinaczy, wynika głównie z faktu, iż masyw Pobiedy stanowi mur, oddzielający dwie różne strefy klimatyczne. Fronty atmosferyczne z przeciwnych stron zderzają się nad nim, powodując częste gwałtowne i nieprzewidywalne załamania pogody, które odcinają drogę zejścia wspinaczy, powodując ich uwięzienie na długiej, pozbawionej dróg ucieczki, grani, przebiegającej na wysokości 7000 m n.p.m. i wyżej. W przypadku Trawersu trasa ta jest znacznie dłuższa, a ponadto w dużej części przebiega terenem nie uczęszczanym przez wspinaczy.
Trawers Tomur Feng (Piku Pobiedy) w całej okazałości. Fot. Aleksandra Dzik
Pokonanie Trawersu udało się jak dotąd zaledwie kilku wspinaczom lub zespołom, wszystkim z Rosji lub krajów byłego ZSRR. Po raz pierwszy trawers pokonała w 1970 r. ekspedycja kierowana przez A. Riabuchina. W 2005 r., po czterech wcześniejszych nieudanych próbach, jedynego jak dotąd przejścia Trawersu solo dokonał wybitny rosyjski alpinista Gleb Sokołow.
Nasz plan zakładał przejście trawersu od przełęczy Czon Teren do Przełęczy Dziki, czyli ze wschodu na zachód. Decyzja taka podyktowana została przede wszystkim względami bezpieczeństwa, istotnymi przy i tak już ryzykownym przedsięwzięciu. Wejście prowadziłoby terenem nieznanym i nieuczęszczanym, natomiast zejście drogą normalną, na której spotkać można inne zespoły, oraz którą niemal wszyscy uczestnicy projektu znali już z wcześniejszej działalności na górze.
Flagi w bazie na Inylczeku Południowym, w tle szczyt Tomur Feng (ros. PikPobiedy, 7439 m n.p.m.). Fot. Aleksandra Dzik
Uczestnicy wyprawy:
Na Chan Tengri działał zespół w składzie: Saulius Damulevicius (Litwa), leksandra Dzik (Polska), oraz podczas części akcji górskiej Oleg Obrizan (Rosja).
Saulius Damulevicius Aleksandra Dzik Oleg Obrizan
Fot. Aleksandra Dzik
Działalność na Trawersie Piku Pobiedy zaplanowano jako współpracę zespołów: Saulius Damulevicius – Aleksandra Dzik oraz Mariusz Baskurzyński – Jacek Teler.
Przebieg wyprawy:
Aleksandra Dzik na szczycie Chan Tengri, 6 sierpnia 2015. Fot. Saulius Damulevicius
Po dokonaniu przez drugi z wymienionych zespołów rekonesansie w rejonie przełęczy Czon Teren oraz podejścia pod nią zadecydowano wobec trudnych i niestabilnych warunków pogodowych oraz śnieżnych zrezygnować z Trawersu Tomur Feng (Piku Pobiedy). Saulius Damulevicius oraz Aleksandra Dzik 6 sierpnia weszli na Chan Tengri. Następnie ta część zespołu, która miała już za sobą wejście na Pik Pobiedy drogą klasyczną, udała się na trekking powrotny do cywilizacji, zaś Mariusz Baskurzyński i Saulius Damulevicius weszli na szczyt 17 sierpnia wspomnianą klasyczną drogą.