HiMountain Tien-Shan Female Expedition 2009

Cele wyprawy:

Celem wyprawy było wejście w kobiecym zespole na Chan Tengri (7010 m n.p.m.) oraz dokonanie pierwszego polskiego wejścia kobiecego na Tomur Feng, czyli po rosyjsku Pik Pobiedy (7439 m n.p.m.). Dla jednej z uczestniczek, Aleksandry Dzik, oznaczałoby to skompletowanie jako pierwsze Polka wejść na pięć siedmiotysięczników byłego ZSRR, dających tytuł „śnieżnej Pantery”.

Tomur Feng, ros. Pik Pobiedy (7439 m n.p.m.)

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Tomur Feng (Pik Pobiedy), widok z bazy na Inylczeku Południowym. Fot. Aleksandra Dzik

Jego rosyjska, a także kirgiska (Jengish Chokusu) nazwa oznacza Szczyt Zwycięstwa, zaś chińska (Tomur Feng) Żelazną Wieżę. Przed II wojną światową nosił miano Szczytu Dwudziestolecia Komsomołu. Jest to najwyższa góra Tien-Szanu, leży na granicy Kirgistanu i Chin. Szczyt próbowano zdobyć już w latach trzydziestych, jednak sukces osiągnęła dopiero wyprawa Witalija Abałakowa w roku 1956.
Góra ma sławę jednej z najbardziej wymagających na świecie. W krajach byłego ZSRR jej zdobycie cenione jest bardziej niż zdobycie Everestu. Podstawową trudnością są trudne warunki atmosferyczne. Wskutek położenia na styku napływających z przeciwległych stron mas powietrza zmiany pogody są częste i niespodziewane. Bardzo długa śnieżno – lodowa grań, którą przebyć muszą alpiniści, uniemożliwia ucieczkę w dół. Dodatkową trudnością jest panujący w tym rejonie szczególnie zimny i surowy klimat, a także znaczne zagrożenie obrywami seraków.

Zdobywanie szczytu zaplanowano drogą klasyczną, której pierwszego przejścia dokonał w roku 1961 D. Medzmariaszwili.W rosyjskiej skali wyceniono ją na 5 B (odpowiednik francuskiego D+). Trudności techniczne oraz duże zagrożenie lawinowe pojawiają się już w jej początkowym odcinku, wiodącym ku Przełęczy Dziki. Do pokonania będziemy mieć seraki i lodospad, prawdopodobnie fragment ten trzeba będzie samodzielnie zaporęczować. Dalej droga wiedzie skalno – lodowo – śnieżną granią na tzw. Pobiedę Zachodnią (6918 m n.p.m.), skąd dalej również granią, w całości biegnącą powyżej 7000 m n.p.m., dwanaście kilometrów aż na szczyt.

Chan Tengri 7010 m n.p.m.

(bez pokrywy śnieżnej i lodowej 6995 m n.p.m.)

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Kopuła szczytowa Chan Tengri widziana z obozu III na drodze klasycznej od strony północnej. Fot. Joanna Stasielak

W języku ujgurskim i tureckim jego nazwa oznacza Pan Niebios. Jest drugim co do wysokości szczytem Tien-Szanu, a zarazem najbardziej na północ wysuniętym siedmiotysięcznikiem na Ziemi. Leży na granicy Kirgistanu i Kazachstanu, którego jest najwyższym szczytem. Pierwszego wejścia dokonał w 1931 roku Michaił Pobrebecki.
Chan Tengri uznawany jest za jedną z najpiękniejszych gór świata. Jego masyw zbudowany jest z marmuru, dzięki czemu podczas zachodu słońca góra przybiera barwę purpurową. Podobno najpiękniej prezentuje się widziany z wierzchołka Piku Pobiedy.

Uczestniczki wyprawy wybrały Chan Tengri na swój pierwszy cel, pozwalający jednocześnie uzyskać aklimatyzację przed wspinaczką na trudniejszy ni niebezpieczniejszy Pik Pobiedy. Pierwotnie ze względów budżetowych planowano wchodzenie na Chan Tengri drogą klasyczną przez Zachodnie Żebro, wariantem od strony południowej, wycenionym w skali rosyjskiej na 5A. Głównym niebezpieczeństwem w dolnych partiach tej drogi jest znaczne zagrożenie lawinami seraków. Ostatecznie dzięki umiejętnościom negocjacyjnym możliwe stało się wchodzenie na Chan Tengri od strony Inylczeku Północnego, a następnie przelot helikopterem na Inylczek Południowy i z tamtejszej bazy zdobywanie Piku Pobiedy.

Śnieżna Pantera

Tytuł nadawany zdobywcom pięciu siedmiotysięczników byłego ZSRR: Szczytu Awicenny (d. Pik Lenina, 7134 m n.p.m.), Piku Korżeniewskiej (7105 m n.p.m.), Piku Somoni (d. Pik Kommunizma, 7495 m n.p.m.), Chan Tengri (7010 m n.p.m.) oraz Piku Pobiedy (7439 m n.p.m.). Trzy pierwsze leżą w paśmie Pamiru, dwa ostatnie w Tien-Szanie. W 2009 roku wejść na wszystkie z nich nie miała skompletowanych żadna Polka (brakowało wejście na Pik Pobiedy).

 

Uczestniczki wyprawy:

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Aleksandra Dzik, Joanna Stasielak, Aleksandra Ihnatowicz

Fot. Alekandra Ihnatowicz

Sponsorzy wyprawy:

hi_mountain       xann        inhead_logo        Lifesystems Logo kopia        ReniSport_logo          Oly_LogoLens_neg_xl        serveimage        logo_LCCint        logo_marsat

Patroni medialni wyprawy:

Teleexpress     radio_krakow_duze     logo onetpodróże 2     traveler_logo_małe     logo_gory   tygodnik_podhalanski     logo_160x70     wspinanie-logo-m     e-gory_logo     wspinaczki_na_wwwobywatel_logo     NEWW_logo

Przebieg wyprawy:

Relacja Aleksandry Dzik z wyprawy HiMountain Tien-Shan Female Expedition 2009 dla PZA

Aleksandra Dzik: „Kwiaty na lodowcu” – pełna relacja z wyprawy HiMountain Tien-Shan Female Expedition 2009